, , ,GORZEJ JUŻ BYĆ NIE MOŻE… ,RELACJA Z TURNIEJU W LIMANOWEJ ,+ ,ZDJĘCIA,Cztery mecze rozegrane w grupie i ani jednego zwycięstwa lub choćby remisu dającego nam punkt to bilans naszej drużyny w rozegranym po raz trzeci w historii halowym turnieju sędziów piłki nożnej o puchar Starosty Limanowskiego organizowanym przez Kolegium Sędziów Limanowskiego Podokręgu Piłki Nożnej, który odbył sie w dniu 3 stycznia 2015 r. w Zespole Szkół Samorządowych nr 3 w Limanowej.,Napisać tylko że nie był to udany występ to eufemizm. Był to zdecydowanie jeden z najgorszych naszych występów ta turniejach sędziowskich w nowożytnej historii :). Mimo że dysponowaliśmy dobrym składem złożonym z wyróżniających się na naszym wewnętrznym turnieju młodych zawodników nie byliśmy drużyną. Każdy z powołanych reprezentantów posiada indywidualne umiejętności ale jako drużyna kompletnie zawiedliśmy…. Brak zgrania ze sobą widoczny był gołym okiem i po męskiej rozmowie doszliśmy do wniosku że trzeba coś z tym zrobić… Mianowicie trzeba stworzyć grupę chętnych do trenowania zawodników i zacząć wspólnie grać w którejś z lig amatorskich na terenie Podhala. Co z tego wyjdzie pokaże jak zawsze czas ale pewne jest to, że dalej takiej amatorszczyzny być nie może…,W turnieju udział wzięły drużyny z KS Limanowa, KS Limanowa II, KS Bochnia, KS Brzesko, KS Gorlice, KS Kraków, KS Myślenice, KS Nowy Sącz, KS Nowy Targ oraz KS Wadowice. Nasza drużyna miała zmierzyć się z drużynami z Wadowic, Krakowa, Gorlic oraz Limanowej I.,Na turniej powołania otrzymali Stanisław Mitoraj (Br, kpt), Daniel Zygmond, Maciej Fryźlewicz, Rafał Arendarczyk, Krzysztof Łukaszczyk, Bartłomiej Skoczyk, Mariusz Zoń. W roli trenera wystąpił Jerzy Drabik, a najwyższe władze naszego kolegium reprezentował obchodzący tego dnia 50 urodziny Prezes Bogdan Górnik, który pełnił rolę gościa honorowego (VIP) , ,Turniej rozpoczęliśmy od meczu z drużyną z Krakowa. Wyszliśmy w składzie: Mitoraj, Zygmond, Arendarczyk, Fryźlewicz, Łukaszczyk. Początek meczu to badanie ze strony obu drużyn. Do piątej minuty spotkania warty odnotowania jest strzał z dystansu Arendarczyka. W piątej minucie rozpoczyna się dramat naszej drużyny. Goście z Krakowa wykonują rzut rożny, a my bardzo źle kryjemy naszych przeciwników i Mitoraj jest bez szans. Chwilę później znowu z rzutu rożnego nie potrafimy skutecznie złapać krycia i drużyna z Krakowa prowadzi już dwoma bramkami. Nie chce się w to wierzyć ale trzecią bramkę również tracimy po stałym fragmencie gry a jakże znowu z rzutu rożnego… Cóż można napisać gdy traci się bramki w takich okolicznościach ano tylko tyle że jesteśmy żeby nikogo nie obrazić dostarczycielami punktów. Na osłodę warty podkreślenia jest fakt, że kapitalną bramkę dla naszej drużyny zdobył wyróżniający się Rafał Arendarczyk. Na rozpoczęcie turnieju po bardzo słabym meczu przegraliśmy 1-3., ,Na kolejny mecz z drużyną z Gorlic po kilku słowach prawdy z ust trenera wyszliśmy z w tym samym składzie co w meczu numer jeden. Rozpoczęliśmy w wielkim stylu, pełnym pressingiem, co przełożyło się na ilość stworzonych sytuacji. W trzeciej minucie mieliśmy szanse na zdobycie pierwszej bramki po odgwizdanym dla naszym zawodniku rzucie karnym. Do piłki podszedł Łukaszczyk ale jego vis a vis bramkarz drużyny Gorlic okazał się lepszy. Minutę później wychodzimy na prowadzenie po szybko rozegranym przez Zygmonda rzucie wolnym bramkę zdobywa Fryźlewicz. W ósmej minucie spotkania jedyny poważny błąd w całym turnieju przytrafił się naszemu bramkarzowi i drużyna z Gorlic doprowadza do wyrównania. Stracona w taki prosty sposób bramka podziałała na nas deprymująco ponieważ w ostatniej minucie po strzale z prawej strony boiska Waldka Pyznara tracimy bramkę i nadzieje na odegranie w turnieju znaczącej roli. W drugim meczu turnieju przegrywamy 1-2 i właściwie możemy już zacząć myśleć o tym co gospodarze turnieju przygotowali na obiad :).,Trzeci mecz turnieju rozegraliśmy z drużyną z Wadowic. Oto najciekawsze akcje meczu:,4 minuta meczu – dwukrotnie od utraty bramki ratuje nas Staszek Mitoraj;,6 minuta meczu – 100 % sytuację do zdobycia bramki mają nasi przeciwnicy, którzy wychodzą z kontrą 2 na 1 ale po raz kolejny na posterunku Staszek Mitoraj, który tą interwencją zupełnie zrehabilitował się za bramkę puszczoną w meczu z Gorlicami;,7 minuta meczu – tracimy pierwszą bramkę;,8 minuta meczu – po dwójkowej akcji Arendarczyk zagrywa do Łukaszczyka i zdobywamy wyrównującą bramkę;,9 minuta meczu – po rozpaczliwym wybiciu piłki przez Skoczyka do piłki dopada przeciwnik podaje do lewej strony gdzie zawodnika nie upilnował Fryźlewicz. Przegrywamy 2-1 ..,.,10 minuta meczu – do wyrównania doprowadza Zygmond pięknym strzałem pod poprzeczkę tuż zza pola karnego. Asystę w tej sytuacji zaliczył Arendarczyk. ,11 minuta meczu – po stracie Arendarczyka w środku boiska akcje 3 na 1 przeprowadzają zawodnicy z Wadowic i trochę nie zasłużenie przegrywamy 2-3 tym samym definitywnie żegnając się z turniejem już po fazie grupowej.,Na koniec pozostaje jeszcze mecz z silniejszą (oczywiście na papierze) drużyną gospodarzy czyli Limanowej I, ale z uwagi na fakt, że nie mamy już szans na awans z grupy, trener decyduje się desygnować na plac boju zawodników którzy mniej grali w poprzednich spotkaniach. Zmiennicy całkiem nieźle prezentowali się, z jak się później okazało półfinalistami turnieju. Mecz nie był ładnym widowiskiem – był to mecz walki. Po błędach w obronie, co było wizytówką tego turnieju w naszym wykonaniu, bardzo łatwo tracimy bramki i przegrywamy 1-5. Bramkę na otarcie łez zdobył, nie kto inny jak niezawodny Boguś Górnik który spędził na boisku ostatnie dwie minuty spotkania i popisał się pięknym strzałem z dystansu sprawiając sobie i nam prezent z okazji swojej okrągłej rocznicy. Należy poważnie zastanowić się nad powołaniem dla Prezesa i to nie tylko na kończący sezon halowy turniej Old Boyów w Niedzicy.,Turniej zakończył się dla nas na miejscu 9 ponieważ wyprzedziliśmy drużynę z Bochni, która również nie ugrała choćby punktu ale miała słabszy niż my bilans bramkowy i dalszą część widowiska oglądaliśmy już z trybun. A było na co popatrzeć, sytuacja w obu grupach była taka, że o awansie decydowały ostatnie mecze, a w wielu przypadkach rzuty karne. Ostatecznie w meczu o trzecie miejsce spotkały się drużyny Limanowej I i Limanowej II, z którego zwycięsko wyszli zawodnicy z Limanowej II wygrywając 5-1. W wielkim finale spotkały się drużyny z Krakowa oraz Brzeska. W tym meczu pełnym dramaturgii o zwycięstwie decydować musiały rzuty karne ( w regulaminowym czasie było 2-2). W tym elemencie gry zimną krew zachowali zawodnicy ze stolicy Małopolski i to drużyna z Krakowa podniosła puchar Starosty Limanowskiego,A zatem pierwsze miejsce dla Krakowa, drugie dla Brzeska, a trzecie i czwarte dla Limanowej,Warto podkreślić, że turniej był bardzo dobrze przygotowany. Za fantastyczną zabawę z naszej strony wyrazy uznania dla wszystkich którzy przyczynili się do tego, że mogliśmy się znowu razem spotkać i zostawić trochę zdrowia w imię idei która nam przyświeca tj. promowania piłki nożnej w naszym regionie.,Następne turnieje odbędą się dnia 10 stycznia 2014 roku w Bochni i 31 stycznia w Krakowie. Na obie imprezy dostaliśmy zaproszenia i z obu skorzystamy. Szykuje się kolejny weekend pełen wrażeń, oby sportowo z naszej strony wreszcie zaskoczyło, bo mamy ciekawy, młody, i perspektywiczny skład, który prędzej czy później – gorąco w to wierze musi odnosić sukcesy!, ,tesar, ,