UEFA nas testuje. Widzieliśmy gola zdobytego przez chłopca od podawania piłek, śmialiśmy się z zaliczonej bramki po strzale w boczną siatkę, teraz do repertuaru absurdów dorzucono powtórkę meczu, bo sędzia zapomniała przepisów. Panowie w centrali najwidoczniej dobrze się bawią. Uchylają furtkę tam, gdzie uchylać sami zakazali.,Niby sprawa dotyczy peryferiów futbolu. Eliminacje mistrzostw Europy do lat 19 w wykonaniu kobiet nie są rozgrywkami, które absorbują przeciętnego kibica, ale decyzja UEFA o powtórzeniu końcówki meczu Anglia – Norwegia – już tak.,Jeśli ktoś sprawy nie zna, przypomnę: sędzia Marija Kurtes zakończyła mecz wynikiem 2:1, choć zgodnie z przepisami powinna pozwolić Angielkom ponownie wykonać rzut ,karny,. Wcześniej nie uznała jedenastki, bo jej zdaniem jedna z zawodniczek za szybko wbiegła w pole karne.,W tym momencie zaczyna się problem. Powtórka meczu to oczywiście decyzja zdrowa, taka jaką podsuwa rozsądek i duch ,sportu,. Niestety federacje rzadko jednak patrzą na rozsądek, bo przecież liczą się przepisy. Dobitny przykład podsunęła nam dzień wcześniej Argentyna. Sędzia został zawieszony, bo podjął słuszną decyzją na podstawie zapisu video. A jak wiadomo ,technologia, to zło. Powtórki meczów – też zło. Sądy arbitrów są przecież nieodwołalne.,Dzisiaj o błędzie w spotkaniu Anglia – Norwegia mówi cały świat. W historii piłki tylko parę razy zdarzyło się, by mecz z powodu błędów arbitra powtórzono. Mieliśmy Bahrajn – Uzbekistan w 2005 roku albo Bayern – Norymberga jedenaście lat wcześniej, gdy gol dla tych pierwszych został zaliczony po uderzeniu w boczną siatkę. Oba przypadki stanowiły precedens. Nie były to przykłady z pierwszych stron gazet, ale przecież FIFA i UEFA od wykrzykują, że ,zasady, wszędzie są takie same.,Skoro w 1978 roku powtórzono mecz Borussia Neunkirchen – Stuttgarter Kickers, bo powtórki pokazały, iż piłka nie przekroczyła linii bramkowej to dlaczego tego samego nie uczyniono w trakcie mundialu w RPA, kiedy Frank Lampard strzelił jak najbardziej prawidłowo? Dlaczego nie powtórzyć spotkania Francja – Irlandia, gdy ręka Thierry’ego Henry’ego pozbawiła biednych Irlandczyków marzeń o mundialu? Co z Grahamem Pollem i jego trzema żółtymi kartkami dla Josipa Simunica? Można tak długo. Jeśli powtarzamy jeden mecz, to powtórzmy od razu sto.,Sędzia meczu Norwegia – Anglia nie trzymała się przepisów. Popełniła kompromitujący błąd. Takich błędów było i będzie w piłce jeszcze mnóstwo, ale czy to znaczy, że od razu mamy powtarzać mecze? UEFA sama kręci na siebie bat. Otwiera Puszkę Pandory. Oczywiście za moment sprawa ucichnie. Kurz zawsze szybko opada. Ale co będzie, jeśli coś podobnego stanie się na przyszłorocznych mistrzostwach Europy? Też będziemy uchylać furtkę?,Źródło: eurosport.pl, rebrus,