„Wielkim jest człowiek, któremu wystarczy pochylić czoła, Żeby bez włóczni w ręku i bez tarczy zwyciężył zgoła”,Drogi Panie Józefie! Wielkość człowieka nie jest uwarunkowana tym, jak wiele bogactwa nabywa, lecz jak bardzo jest uczciwy i zdolny do wywierania pozytywnego wpływu na innych. Tobie to drugie przychodziło w życiu bardzo łatwo, a pokora i delikatność, której miałeś w nadmiar nie są cnotami ludzi słabych lecz mocnych, którzy nie potrzebują źle traktować innych, by czuć się ważnym. Nie zmieniał nikogo, lecz zawsze nam powtarzał „Jak trudno jest zmienić siebie, a zrozumiesz jak znikome masz szanse zmienić innych”!,Urodził się w Barcicach. Tam w roku 1947 jako trampkarz rozpoczął swoją przygodę z piłkę nożną, aż do roku 1962 występował jako rozgrywający lub lewoskrzydłowy z niezłym skutkiem Przez ostanie dwa lata zawodniczej kariery dojeżdżał na treningi i mecze z Nowego Sącza, tutaj bowiem znalazł miłość swojego życia. Pracował wówczas w lokomotywowni PKP, następnie w Zakładach Naprawczych Taboru Kolejowego Po zakończeniu przygody z piłką nożną w roku 1967 za namową kolegów odbył kurs na sędziów piłki nożnej, by w roku 1969 zostać sędzią rzeczywistym. Przeprowadził ponad 760 spotkań piłkarskich. Po zakończeniu przygody w gwizdkiem w roku 1981 można było śp. Józefa spotkać na trybunach stadionów w roli obserwatora. W roku 1983 wyróżniony został tytułem „Zasłużonego Sędziego”, zaś dziesięć lat później centrala wyróżniała śp. Józefa tytułem „Sędziego Honorowego”, jednak najważniejsze dla śp. Józefa były umiejętności prezentowane na boisku przez młodych adeptów. Nie było mowy o jakichkolwiek układach czy znajomościach. W latach 1980 – 2001 był członkiem Zarządu Okręgowego Związku Piłki Nożnej, był również przez wiele lat członkiem Zarządu Kolegium Sędziów. Charakterystycznej sylwetki śp. Józefa będzie nam bardzo brakowało na trybunach Klubu Sportowego „Helena” Nowy Sącz. Zawsze cichy, skryty w sobie – jakie życie prowadził tak i odszedł. W ostatni czwartek śp. Józef odwiedził swoich danych współpracowników w Okręgowym Związku Piłki Nożnej, wypowiedział do nas niewymowne słowa, cyt. „,nie sensem jest szarpanie, bo wśród wielkiej miłości wszystko jest poczęte w cierpliwości i w wielkim czekaniu. Wszystko jest na chwilę i wszystko jest jak morze, wszystko jest od Boga i droga jest tylko do Boga”.,Trudno jest żegnać na zawsze kogoś, kto powinien jeszcze być! Trudno rozstawać się z Przyjacielem. Zwłaszcza nagle! Przelewamy więc na papier słowa dla potwierdzenia prawdy, której nikt nie jest w stanie zmienić. A wraz z Jego odejściem zamyka się pewien etap w historii nowosądeckiej piłki nożnej i nowosądeckiego Kolegium Sędziów. Pozostanie już tylko smutek w sercach, pamięć i wielki szacunek.,Łączymy się z Wami w Waszym bólu i zadumie.,