Podczas meczu minionej kolejki MLS pomiędzy New England Revolution a Los Angeles Galaxy, doszło do bardzo ciekawej, z punktu szkoleniowego dla sędziów sytuacji. W 8. minucie spotkania AS#2 Eric Procter zasygnalizował pozycję spaloną zawodnika LAG, Gyasi Zardes. Obrońca, Stephen McCarthy bardzo wyraźnie jednak przytrzymywał zawodnika., ,Sędzia Fotis Bazakos musiał więc zadecydować, czy wznowić grę od rzutu wolnego pośredniego dla NER z uwagi na spalonego Zardesa, czy jednak rzut wolny bezpośredni dla LAG za faul obrońcy. – Bazakos zadecydował, że wznowi grę od rzutu wolnego bezpośredniego dla zawodników Galaxy i była to słuszna decyzja – zauważa szef szkolenia sędziów PRO (The Professional Referee Organization), Paul Rejer. – McCarthy przytrzymuje swojego przeciwnika uniemożliwiając mu w dojściu do piłki. W związku z tym Zardes nie miał możliwości zagrania piłki, przez co nie może być uznany jako ,spalony,, pomimo iż w momencie podania znajdował się na ,pozycji spalonej,. Sędzia Asystent nie zauważył trzymania zawodnika, więc zasygnalizował spalonego, gdyż uważał, że Zardes dojdzie do piłki. Gdyby nie trzymanie obrońcy, to zawodnik LAG byłby spalony – kończy szkoleniowiec sędziów z USA.,