, MECZ, “MŁODZI” vs “STARZY”, , , AKTUALIZACJA !!! , RELACJA + FOTO, ,Galeria zdjęć,
,
,
,
,
,
, , ,W dniu 2 października 2014 r odbyło się comiesięczne zebranie szkoleniowo-plenarne sędziów KS PPPN. Zebranie było nietypowe z uwagi na fakt, że rozpoczęło się meczem pomiędzy drużynami złożonymi z sędziów dobranymi kryteriami wieku. Zmierzyła się drużyna sędziów Oldboys (powyżej 31 roku życia) z drużyną Youngboys ( poniżej 31 roku życia). Mecz zakończył się sprawiedliwym remisem 4-4 i odbył się dzięki gościnności Prezesa Huraganu Waksmund Krzysztofa Wajsaka na obiektach Huraganu.,Drużyny wystąpiły w następujących składach:,Oldboys: Batkiewicz (Br), Górnik, Antolak, Baran (kpt), Mitoraj, Drabik, Chlipała, Folwarski, Niewiarowski, Pawlikowski, Suwada, Noworolnik, Opacian oraz Wajsak,Youngboys: Pietruch (Br), Paszuda, Zoń (kpt), Zygmond, Traczyk, Fryźlewicz, Majewski, Ustupski, Zabrzewski, Arendarczyk, Łukaszczyk K, Wójcik, Buła, Skoczyk, Dudzik, Buczek P, Machajda R.,Sędziowie spotkania: Buczek Jan, Nowobilski Andrzej, Włosiński Jacek,Mecz rozgrywany był systemem 2×25 minut. Do dziesiątej minuty spotkania nic wielkiego na boisku się nie działo. Obie drużyny badały swoje możliwości, ale większą inicjatywę przejawiała drużyna „starych”. Z wolnego swoją słabszą lewą nogą próbował Baran – niecelnie, a z dystansu przymierzył Pawlikowski – broni Pietruch. Młodzi mieli duże problemy z zatrzymaniem oldboysów i uciekali się do gry faul za co pierwszą (jak się okazało nie ostatnią) kartkę ujrzał Zoń. Po opanowaniu lekkiej tremy to młodzi doszli do głosu i ku rozpaczy większości utarli nosa starym wyjadaczom zdobyli pierwszą brankę po strzale z 30 metrów Zygmonda. Po kilku minutach to znowu „starzy” doszli do głosu. Po faulu na Niewiarowskim do wolnego podszedł Pawlikowski i przymierzył tuż ponad poprzeczką. Młodzi odwdzięczyli się tym samym po strzale Łukaszczyka piłka nieznacznie minęła poprzeczkę, a nasz bramkarz tylko odprowadzał piłkę wzrokiem. Gdyby zmierzała w światło bramki Batkiewicz byłby bez szans. Ta akcja była ostrzeżeniem, którego „starzy” właściwie nie odczytali, co spowodowało utratę kolejnej bramki. Po dośrodkowaniu z lewej strony Wójcika bramkę zdobył Buczek. Tuż przed przerwą na piękny strzał z 20 metrów zdecydował się Wajsak ale na posterunku był Pietruch i sędzia Buczkek zakończył pierwszą połowę. Po zmianie stron za krytykę decyzji sędziego asystenta żółtą kartkę obejrzał Pietruch, a na boisku po składnej akcji i strzale Łukaszczyka młodzi prowadzili różnicą trzech bramek. Zapowiadał się pogrom ale starzy tak jak zawsze zagryźli zęby i wzięli się do roboty. Po koronkowo rozegranym ataku pozycyjnym ( Folwarski podaje do Chlipały, ten do Barana który wbiega w kole karne, gdzie zostaję ścięty równo z trawą przez Traczyka (kolejna żółta kartka) oldboysi mają rzut karny, który na bramkę zamienia Suwada. „Starzy” łapią delikatny kontakt z przeciwnikiem i zwietrzyli szansę, że jeszcze nie wszystko stracone. Po kolejnej pięknej akcji i podaniu Wajsaka w sytuacji sam na sam znalazł się prezes Antolak, który szansy nie zmarnował. „Starzy” zdobywają gola kontaktowego, a „młodzi” nie mają pomysłu na grę. „Starym” nie pozostało nic innego jak jeszcze raz zaatakować. Po wrzutce Barana i rykoszecie od obrońcy Folwarski zdobywa wyrównującą bramkę. Oldboysi poczuli krew i ponownie zaatakowali. Na rajd zdecydował się Romek Baran, który po raz kolejny został bezpardonowo nieprzepisowo zaatakowany w polu karnym przez Zonia (druga żółta kartka w meczu i „młodzi” grają w osłabieniu) a „starzy” mają drugi w meczu rzut karny. Tym razem po ostrych dyskusjach do karnego podszedł Opacian, ale najprawdopodobniej pomylił dyscypliny ponieważ jak w futbolu amerykańskim przymierzył wysoko, wysoko ponad poprzeczkę. Dobrze, że Prezes Wajsak zamontował piłkołapy, bo nie mielibyśmy czym grać . Niestrzelony karny nie podciął „starym” skrzydeł, a wręcz przeciwnie i za sprawą Noworolnika oldboysi po raz pierwszy w tym meczu prowadzili. Gdy wydawało się, że „starzy” po heroicznej walce zwyciężą w tym meczu „młodzi” po strzale rozpaczy (pięknej urody) Traczyka z ostatniej minuty doprowadzili do wyrównania. Mecz kończy się jak napisałem powyżej sprawiedliwym remisem, a kierownik drużyny Oldboysów spłętował wynik słynną w niektórych kręgach piłkarskich lecz sparafrazowaną przyśpiewką „nawet słynna Barcelona dziś oldboysów nie pokona”, wszyscy udaliśmy się na zebranie szkoleniowo-plenarne, a później w miłej atmosferze zjedliśmy grilla i napiliśmy się złocistego napoju.,Za znakomite przyjęcie oraz wielką gościnność Zarząd KS PPPN pragnie serdecznie podziękować Prezesowi Huraganu Waksmund Panu Krzysztofowi Wajsakowi.,Ze sportowym pozdrowieniem,tesar, , ,